Stoszowice: Leżał pod sklepem kompletnie pijany, a w jego domu wybuchł pożar
Ta historia brzmi tak kuriozalnie, że trudno uwierzyć, że wydarzyła się naprawdę. A jednak.
Zobacz też: Legnica: policja złapała kierowcę i pasażera. O co chodzi?
Jego dom płonął, a on leżał pijany pod sklepem
W środę, 31 maja około 18:00 służby z powiatu ząbkowickiego otrzymały informację o dwóch interwencjach. Mudurowi nie spodziewali się, że obie sprawy są ze sobą tak ściśle powiazane. Pierwsza z interwencji dotyczyła bowiem kompletnie pijanego mężczyzny, który leżał przed sklepem w miejscowości Stoszowice i wywoływał tym zgorszenie u mijających go osób.
Niedługo później wpłynęło kolejne zgłoszenie – tym razem dotyczące pożaru, jednak również w Stoszowicach.
Na miejsce oprócz policji udało się kilka zastępów straży pożarnej. Część osób zamieszkujących wielorodzinny budynek opuściła go samodzielnie, natomiast kilka zostało wyprowadzonych w bezpieczne miejsce przez strażaków. Swoje mieszkania w wyniku zarządzonej na czas czynności ewakuacji, musiało opuścić ponad 30 osób. Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona, jednak wiadomo w którym z mieszkań było zarzewie ognia.
– informuje asp. szt. Katarzyna Mazurek.
Jak się okazało, mieszkanie zamieszkiwał mężczyzna, który zaledwie pół godziny wcześniej został zatrzymany do wytrzeźwienia. 39-latek w momencie zatrzymania miał w organizmie ponad 4 promile alkoholu.
Zobacz też: Pijany dziadek jechał rowerem po autostradzie na komunię wnuka
Komentarze