USA: Zabiła swoje dzieci, bo “wierzyła, że zamieniają się w zombie”!

Po wielu miesiącach pracy nad sprawą, w poniedziałek 31 lipca Lori Vallow Daybell usłyszała zarzut zabójstwa na podstawie, którego została skazana na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Powodem dożywotniego pozbawienia wolności było morderstwo dokonane na własnych dzieciach. Kobieta głęboko wierzyła, że zarówno syn, jak i córka zamieniają się w zombie, a ich ciała zostały opętane przez złe duchy. Matka, zdecydowała więc zabić dzieci, a ich okaleczone ciała pozostawiła na terenie domu jej ostatniego (piątego!) męża.

Ciało syna zostało zawinięte w worek na śmieci, a zwłoki córki zostały zwęglone. – „Najbardziej niewyobrażalnym rodzajem morderstwa jest sytuacja, w której matka morduje własne dzieci i to jest dokładnie to, co zrobiłaś” – ogłosił na rozprawie sędzia, podała stacja BBC. Kobieta od zawsze była członkinią sekty mormońskiej. Wiara morderczyni szczególnie się umocniła po zapoznaniu swojego piątego męża, Chada. To właśnie on utwierdzał ją w swych przerażających przekonaniach związanych m.in. z nadchodzącym końcem świata. Jedna z dawnych znajomych kobiety April Raymond potwierdziła w mediach, że Lori zaczęła wierzyć, że jej dzieci zostały opętane. – „Wierzyła, że częścią jej misji na Ziemi było unicestwienie ciemności, demonów i zła” – dodała dawna przyjaciółka. Mąż morderczyni odpowie przed sądem w innym procesie.